Problematyczne terytorium

W 1725 roku car Piotr I wysłał duńskiego żeglarza Vitusa Beringa daleko na wschód, by ten sprawdził, czy istnieje połączenie lądowe między Azją, a Ameryką Północną. Jego działalność pod rosyjskimi rozkazami związana była z rosnącym zainteresowaniem Petersburga Alaską. Najpierw skupiano się na ekspedycjach badawczych, a w latach 80. zaczęto zakładać tam pierwsze rosyjskie kolonie. Szybko jednak okazało się, że Alaska to obszar, który przynosi Rosji więcej problemów, niż zysków. Niewystarczające środki finansowe i zbyt małe zaangażowanie militarne na obszarze północnego Pacyfiku nie pozwalały na wiele. Co więcej, istniało ryzyko, że Alaskę mogliby zająć obecni na terytorium Kanady Brytyjczycy, będący jednymi z największych przeciwników Petersburga. Rosja musiała znaleźć sposób na pozbycie się problematycznego terytorium, unikając przy tym wzmocnienia swojego rywala.

American Dream

Szansą na wyjście z tej sytuacji z twarzą okazały się Stany Zjednoczone. Po raz pierwszy do negocjacji pomiędzy zainteresowanymi stronami doszło w 1859 roku, jednak wybuch wojny secesyjnej doprowadził do ich przerwania. Do wspólnego stołu Rosjanie i Amerykanie zasiedli ponownie na przełomie 1866 i 1867 roku. Ostatecznie 30 marca 1867 roku o godzinie 4 nad ranem amerykański Sekretarz Stanu William H. Seward zgodził się na zakup Alaski za kwotę 7,2 miliona dolarów (co daje kwotę wynoszącą około 142 milionów dzisiejszych dolarów amerykańskich), którą proponował baron Edward de Stoeckl. Stosowne dokumenty podpisano w Waszyngtonie.

Odrobina biurokracji

Samo porozumienie z Rosjanami było jednak dopiero początkiem. Teraz do zatwierdzenia tej decyzji należało przekonać amerykański Kongres. Do oficjalnego przejęcia tego terytorium przez USA doszło 18 października 1867 roku, jednak 49. stanem USA Alaska stała się dopiero w 1959 roku, 7 miesięcy przed Hawajami. Mimo upływu lat, Rosjanie wciąż żałują utraty tych ziem, które Amerykanie zakupili za niezbyt wygórowaną kwotę. Czasem z Moskwy daje się nawet słyszeć komentarze, że zakup był nielegalny i to Rosja ma prawa do Alaski…