30 stycznia 1930 r. Biuro Polityczne Komitetu Centralnego Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików) podjęło decyzję o rozpoczęciu największej operacji przesiedleńczej w całej historii Związku Sowieckiego, określanej do dzisiaj mianem „zsyłki kułackiej”. W celu ułatwienia przeprowadzenia powszechnej kolektywizacji gospodarstw rolnych polecono wysiedlenie jej największych przeciwników – tzw. kułaków (bogatych gospodarzy) wraz z rodzinami. W ciągu kilku lat na mocy tej decyzji deportowano na północ Syberii i do Kazachstanu ponad 2,3 mln ludzi.
Sowiecki rząd, czyli Rada Komisarzy Ludowych, przygotował akty prawne umożliwiające przeprowadzenie operacji, ale jej wykonanie zlecił organom terenowym. Władze poszczególnych republik, krajów i obwodów Związku Sowieckiego, chcąc przypodobać się Moskwie, prowadziły akcję jak najszerzej, wywożąc poza „kułakami” także duchowieństwo oraz wielu realnych i potencjalnych przeciwników komunizmu, określanych np. mianem „kontrrewolucjonistów” czy „elementów antysowieckich”. W praktyce, w wielu regionach gospodarze wiejscy nie stanowili nawet połowy deportowanych. Tylko w ciągu dwóch pierwszych lat (1930–1931) wywieziono około 2 mln osób. W kolejnych latach, wobec trudności z osiedleniem i zatrudnieniem wywożonych, skalę operacji zmniejszono, niemniej jednak do 1935 r. deportowano jeszcze co najmniej 300 tys. ludzi. Z pewnością byli wśród nich Polacy zamieszkujący sowiecką Ukrainę i inne regiony moskiewskiego imperium, jednak nie wiemy w jakiej liczbie.
W trakcie licznych operacji przesiedleńczych prowadzonych przez władze sowieckie od lat 20. aż po lata 50. XX w. deportowano w sumie około 6 mln ludzi, przedstawicieli ponad 60 narodów.
Fot.: Rozkułaczona rodzina z osady Udacznoje w obwodzie donieckim na Ukrainie, 1930 r. Wikimedia Commons