11 kwietnia 1943 r. w świat poszła pierwsza wiadomość o zbrodni dokonanej w lesie koło Katynia: niemiecka agencja Transocean nadała oficjalny komunikat „o odkryciu masowego grobu ze zwłokami 3000 oficerów polskich […], zabitych w lutym i marcu 1940 r.” przez Sowietów. W tym samym komunikacie padło też zdanie: „Niemieckie władze wojskowe obliczają ogólną liczbę polskich oficerów, zabitych i pogrzebanych tam, na 10 000″.
Dwa dni później, 13 kwietnia, o odkryciu poinformowało Radio Berlin. Sprawa została w ten sposób nagłośniona.
A kiedy Niemcy dowiedzieli się o katyńskich grobach? Dokładnie nie wiadomo. Katyń znalazł się pod okupacją niemiecką jesienią 1941 r. i ponoć już w październiku na masowe groby w Lesie Katyńskim trafili dwaj polscy robotnicy przymusowi. Ale wskazuje się też marzec 1942 r. Wątpliwości nie budzi dopiero luty 1943 r., kiedy to mieszkający w okolicy chłopi wskazali Niemcom miejsca masowych pochówków. Na początku kwietnia Niemcy przeprowadzili ekshumację. Wydobyli z mogił tysiące ciał polskich jeńców i więźniów. Na początku czerwca zrobiło się ciepło i ciała ofiar złożono w nowych mogiłach.
We wrześniu 1943 r. Sowieci wyparli z tych terenów Niemców. Katyńskie groby ponownie znalazły się pod jurysdykcją sowiecką.
Władze Związku Sowieckiego od początku konsekwentnie wypierały się swojej odpowiedzialności za mord. Kłamały przed całym światem, że zbrodnię popełnili Niemcy. Kłamstwo to było powtarzane aż do kwietnia 1990 r., kiedy to Michaił Gorbaczow przyznał, że polskich oficerów i więźniów zamordowało NKWD.