Ciekawe, jak potoczyłyby się losy świata – także Polski – gdyby w 1922 r. nie utworzono nowego państwa: Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich? Czy słyszelibyśmy o łagrach, kolektywizacji, wrogach ludu, wielkim terrorze…? Niewiarygodne, jak wiele krzywd wyrządziło to państwo, zarówno swoim własnym obywatelom, jak i obywatelom innych krajów.
Związek Socjalistycznych Republik Sowieckich był pierwszym w historii państwem komunistycznym. Decyzja o jego utworzeniu zapadła 30 grudnia 1922 r. To państwo – moloch (zajmujące w pewnym momencie ponad 22 mln kw. powierzchni i liczące prawie 300 mln ludności) istniało do grudnia 1991 r.
Związek Sowiecki narodził się na gruzach imperium rosyjskiego. Rewolucja bolszewicka z 1917 r., wojna domowa, zamordowanie całej carskiej rodziny, krwawe rozprawy z przeciwnikami – to wszystko wydarzyło się przed grudniem 1922 r. Kolejne dziesięciolecia pokazały, że wypracowany w latach 1917–1922, bezwzględny sposób sprawowania władzy, wcale nie został porzucony. Wręcz odwrotnie: terror narastał, zwłaszcza po dojściu do władzy Józefa Stalina, osiągając swoje apogeum w drugiej połowie lat 30. XX w. Jednocześnie Związek Sowiecki odnosił niewątpliwe sukcesy w takich dziedzinach jak np. uprzemysłowienie kraju, elektryfikacja, zwalczanie analfabetyzmu. O tym informowano cały świat – nie mówiono tylko, że odbywało się to m.in. kosztem życia milionów ludzi, którzy, jako więźniowie łagrów, wykonywali niewolniczą pracę. Często ich jedyną winą było to, że myśleli inaczej, niż sobie tego życzyły władze.
Fot.: Fragment wystawy stałej Muzeum Pamięci Sybiru