Flat Preloader Icon
Bazyli Kuc – człowiek, który pomagał innym

29/08/2022

Nagrobek symboliczny Bazylego Kuca. Pawłodar

Nagrobek symboliczny Bazylego Kuca (z prawej). Pawłodar. Fot. Jan Szewczyk

Bazylego Kuca NKWD aresztowało zaraz po 17 września 1939 r. Sowieci z pewnością wiedzieli o tym, że działał społecznie ( m.in. był działaczem politycznym społeczności białoruskiej, w latach 1930-1935 posłem na Sejm z ramienia Bezpartyjnego Bloku Wspierania Rządu w okręgu Lida, a w latach 1928-1930 – zastępcą posła), a także o tym, że tuż przed wybuchem wojny został terenowym komisarzem Obrony Cywilnej. Zapewne też przypomnieli sobie, że w czasie rewolucji rosyjskiej walczył przeciwko bolszewikom i – po dostaniu się do niewoli – został skazany na śmierć, której cudem uniknął. Egzekucję miał bowiem wykonać „sołdat”, który nosił także nazwisko Kuc i – według przekazu rodzinnego – z tego właśnie powodu pozwolił Bazylemu uciec. To wszystko spowodowało, że po aresztowaniu w 1939 r. zesłano go do Republiki Komi.

Po podpisaniu układu Sikorski-Majski (1941), Bazylego Kuca uwolniono z łagru i odnalazł w Kazachstanie rodzinę, którą deportowano tam w kwietniu 1940 r. „Tatuś był w takim stanie, że do wojska się nie nadawał. Został wysłany do organizowania placówki w Pawłodarze. Tam były listy (deportowanych) z całego województwa i tatuś nas odnalazł, że jesteśmy w Majkainie. I przyjechał do nas. W okropnym stanie… Buty to miał z opon samochodowych, drutem związane. Od razu zorganizował miejsce, gdzie spotykali się Polacy. Był mężem zaufania. Ale to nie trwało długo. Tatusia odwołali do Pawłodaru, wszyscy się przeprowadziliśmy” – wspominała po latach córka – Stanisława Chęcińska.

Zaraz potem mianowano go mężem zaufania Delegatury Ambasady Polskiej w Pawłodarze i zajął się organizowaniem pomocy dla deportowanych rodaków. Następnie był zastępcą Delegata Ambasady RP w Pawłodarze.

Zerwanie w 1943 r. stosunków polsko-sowieckich po odkryciu mordu katyńskiego skończyło się dla niego dramatycznie. Po raz kolejny aresztowało go NKWD. Otrzymał wyrok 10 lat więzienia. Ponieważ bardzo chorował, rodzina postanowiła przekupić lekarzy. Dzięki temu po roku więzienia zwolniono go czasowo na podratowanie zdrowia. Ale wolnej Polski już nie doczekał. Zmarł 14 września 1944 r. Pochowano go w stepie koło Pawłodaru. Rodzina wróciła do Polski w kwietniu 1946 r. i osiadła w Łagowie.

Skip to content