Dziewczęta deportowane z okolic Sokółki, 3.06.1945. Zbiory Muzeum Pamięci Sybiru.
Fotografia przedstawia grupę dziewcząt, deportowanych z okolic Sokółki. Wśród nich znajduje się Feliksa Górewicz, córka gajowego, wywieziona wraz z matką Stefanią i bratem Wacławem 10 lutego 1940 r. z Kopciówki w gminie Suchowola do miejscowości Taparok w obwodzie irkuckim. Na odwrocie fotografii znajduje się wyblakły napis: „Dziewczynki z Syberii Radziewicz Marysia, Mielnikowa Tonia, Chomczyk Czesia, Olesiuk Tonia, Łukuć Hela, Nosowa Raja, Krauze Kasia, Górewicz Fela, Krauze Zosia, Cieciurko Wikcia, Gierczak Jadzia, Berhard Antoni. Sybir Taparok. 3 VI 1945”. Jakie były losy osób widocznych na fotografii? Do których postaci należy przypisać poszczególne nazwiska?
Epilog dopisany przez Czytelników „Świata Sybiru”:
Jak napisała nam Pani Urszula, córka Katarzyny Krauze, na zdjęciu, w drugim rzędzie od prawej stoją: druga – Zofia Krauze, czwarta – Katarzyna Krauze, piąta – Feliksa Górewicz, szósta – Helena Łukuć. W pierwszym rzędzie, drugi od lewej siedzi Antoni Bernhardt. Oprócz nich na zdjęciu są także: Maria Rodziewicz, Czesława Chomczyk, Jadwiga Gerczak, Wiktoria Cieciurko, Antonina Olesik, Raisa Nosowa, Antonina Mielnikowa, Tamara Lebiedziowa Walentyna Murkina. Fotografię wykonano w miejscowości Udacznoj (Udacznyj?) na Syberii w dniu 3 czerwca 1945 r. „po zbiorach czeremszy” (tak przynajmniej wynika z informacji, którą Pani Urszula otrzymała od widocznego na zdjęciu Antoniego Bernhardta).
Pani Urszula dołączyła także do swojej korespondencji skan zaświadczenia repatriacyjnego z 20 września 1946 r. które potwierdza, że Zofia i Katarzyna Krause, wraz z matką Anielą, przyjechały wówczas z miejscowości Toporok (Taparok) w obwodzie irkuckim, rejon tajszecki, na Ziemie Zachodnie. Otrzymaliśmy od Pani Urszuli także dłuższy opis losów rodziny Krauze, sięgający czasów współczesnych.
Odezwała się do nas na facebooku jeszcze jedna Pani Urszula – wnuczka widocznej na zdjęciu Feliksy Górewicz i obiecała nam opowiedzenie jej historii. Zapewne dopiszemy ją niebawem. Tak więc tajemnicę pierwszego zdjęcia – dzięki Państwu – udało się nam rozwiązać już niemal do końca. Dziękujemy!