Flat Preloader Icon
Logo Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku
Logo Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku
Logo Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku

Pokaż więcej wyników

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
"><font style="vertical-align: inherit
"><font style="vertical-align: inherit
Logo Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku
Logo Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku
Logo Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku

Pokaż więcej wyników

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
"><font style="vertical-align: inherit
"><font style="vertical-align: inherit
Logo Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku

Pokaż więcej wyników

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
"><font style="vertical-align: inherit
"><font style="vertical-align: inherit

Długa historia praktyk deportacyjnych w Ukrainie

20/08/2024

Yevhenii Monastyrskyi

W kwietniu 2024 r. 161 dzieci deportowanych z Ukrainy przez Rosjan zostało odnalezionych w Niemczech. Nie mamy pewności, w jaki sposób znalazły się one w Unii Europejskiej, ale istnieje pewien ważny szczegół tej historii, który został przeoczony przez poważne media międzynarodowe. Pośród ogólnoświatowego zmęczenia wojną przekaz medialny często bagatelizuje akty okrucieństwa, z którymi Ukraińcy zmagają się na okupowanych terenach. Mimo to, pozostają one otrzeźwiającym przypomnieniem o zbrodniach, które wymagają pilnej reakcji.

Takie wydarzenia są brutalnym przypomnieniem bezwzględnych zbrodni wojennych popełnianych przez Rosję w Ukrainie, które wzbudza głębszą refleksję nad jej haniebnymi czynami dokonywanymi na przestrzeni dekad i wieków. Jednak historia tych zbrodni tka z nici przeszłych i obecnych konfliktów ciemną sieć, odzwierciedlającą straszne doświadczenia mas Ukraińców deportowanych przez Związek Sowiecki. Ujmując w zwięzłej formie przeszłe i obecne deportacje z Ukrainy, skupię się na dwóch aspektach, które nadal towarzyszą masowym deportacjom ludności przez Rosjan: na aspektach władzy i własności. Poprzez wysiedlanie ludzi, oddzielanie rodziców od ich dzieci, poddawanie Ukraińców upokarzającym procedurom filtrowania oraz zmuszanie ich do akceptacji rosyjskiego obywatelstwa, Rosja nie tylko narzuca swoje zwierzchnictwo, lecz również wciela w życie rodzaj zawłaszczenia, przekształcając ludzi w przedmioty podlegające kontroli i przejęciu w posiadanie. Podkreśla w ten sposób zarówno pragnienie rządzenia tym obszarem, jak i głębszą ambicję władania życiem i tożsamością jego mieszkańców, a zarazem pokazuje władzę absolutną, która przenika każdy aspekt życia okupowanych społeczności.

Matka przytulająca trójkę dzieci
Ukraińscy uchodźcy. Fot. Adobe stock

Deportacje jako atrybut władzy

Przymusowe przesiedlenia ludności nie są nowością ani w przypadku Rosji, ani reszty świata. W okresie istnienia Związku Sowieckiego były jednym z podstawowych narzędzi uprawiania polityki. Sowieckie deportacje z Ukrainy miały trzy główne przyczyny: pierwsza bazowała na teorii klas i oznaczała wysiedlenia ludzi na podstawie ich pochodzenia społecznego; drugą przyczyną była tożsamość etniczna deportowanych; trzecia zaś miała charakter polityczny i dotyczyła oczyszczania terenów przygranicznych z grup narodowych, którym władze nie ufały. Dobre przykłady takich deportacji z Ukrainy to wypędzanie „kułaków” w latach 30. i 40. XX w., przesiedlenia Tatarów krymskich, Greków, Ormian, Bułgarów, Polaków i Niemców. Badacz sowieckiej polityki narodowościowej, historyk Terry Martin przekonująco dowiódł, że ta praktyka, która była wszechobecna w ZSRS, w gruncie rzeczy była „czystką etniczną”, a nie deportacją.

Wagon towarowy stojący na śniegu
Wagon towarowy, którym Sowieci transportowali deportowanych na Sybir. Teren dawnego sowieckiego łagru AŁŻIR w Kazachstanie, gdzie więziono kobiety 66 narodowości, w tym 739 Ukrainek. Fot. M. Zwolski. Zbiory Muzeum Pamięci Sybiru

Korzystanie z władzy poprzez oczyszczanie terenów i całych regionów stanowiło istotny element społecznej i politycznej konstrukcji sowieckiego planu. Zamierzając utworzyć liczne regiony narodowe, bolszewicy aktywnie agitowali członków mniejszości etnicznych, posuwając się wręcz do zapraszania emigrantów z innych krajów; na przykład Finowie zostali sprowadzeni ze Stanów Zjednoczonych i Kanady do sowieckiej Karelii, gdzie pomagali przy powstawaniu narodowych regionów wzorowanych na przykładzie Piemontu. Oprócz tego, że deportacje były formą kary bazującej na idei klas i „walki klas”, był to również sposób sprawowania kontroli nad społeczeństwem, mającej na celu doprowadzenie do pożądanej zmiany.

Prawdziwym celem deportacji z XX-wiecznej Ukrainy było pozbycie się z terenów przygranicznych „wrogów klasowych” oraz „potencjalnych zdrajców”. Zatem deportacje były biopolityczną taktyką stosowaną przez sowiecki reżim w celu zarządzania i organizacji ludzkiego życia w taki sposób, aby było ono dostosowane do idei socjalistycznego państwa.

Grupa kobiet i mężczyzn stojących na śniegu z narzędziami do ścinki drzew
Ukraińscy łagiernicy w tajdze. Połowa lat 50. XX w. Skan w zbiorach Muzeum Pamięci Sybiru

Wysiedlenia i przesiedlenia ludności stanowiły element biopolitycznego nacisku stosowanego przez władzę,  polegającego na kontrolowaniu poddanych za pomocą monitorowania, normalizacji i regulacji; pozwoliło to na eliminację potencjalnych niebezpieczeństw oraz narzucenie konformizmu. Biopolityczna kontrola ludności, będąca częścią sowieckiego celu – budowy socjalistycznego państwa, jest przykładem tego, jak przemoc ze strony władzy może być wykorzystywana nie tylko poprzez otwarte represje wobec ludzi, lecz również poprzez subtelne regulowanie ich życia i manipulowanie nim. Innymi słowy, strategia sowieckiego państwa polegająca na inżynierii społecznej zgodnej z jego ideologicznym planem, znalazła odzwierciedlenie w deportacjach z Ukrainy; były one wyrazem siły państwa i miały na celu pozbycie się z republiki elementów, które reżim uznał za niepożądane lub niebezpieczne. Jeżeli w dwudziestoleciu międzywojennym sowieckie władze posługiwały się pierwotnymi pojęciami narodów i terytoriów narodowych w celu realizowania swego władztwa i implementacji swoich zamierzeń, to wybuch II wojny światowej zapoczątkował nowy wymiar czystek etnicznych: systematyczne deportacje ludności miejscowej, którą określano jako potencjalnych zdrajców lub wrogów klasowych po to, aby skonsolidować reżim. Istotą tego nowego wymiaru czystek była selekcja określonych grup etnicznych mająca na celu nie tylko kontrolę społeczną lub polityczną, ale też homogenizację populacji i eliminację wszelkich zagrożeń dla stabilności i bezpieczeństwa państwa sowieckiego, będąca sposobem na jego nadmierną heterogeniczność, bądź też wyrazem braku zaufania do lokalnych społeczności.

Deportacje mające miejsce podczas trwającej obecnie wojny rosyjsko-ukraińskiej przypominają sowieckie praktyki z okresu II wojny światowej i czasu powojennej odbudowy, które władza realizowała na dwa sposoby: poprzez przymusową „ewakuację” ludności z rzekomych stref konfliktu i poprzez oczyszczanie terenów z lokalnych mieszkańców i przesiedlenia ich między społeczności bardziej „spolegliwe”. Przymusowa ewakuacja jest w rzeczywistości zamaskowaną formą deportacji, gdyż zgodnie z prawem międzynarodowym przymusowe wysiedlenie ludności może być uznane za ewakuację tylko wtedy, gdy jest uwarunkowane kwestiami bezpieczeństwa i ma realne przyczyny, a ponadto ludzie mogą zostać przeniesieni jedynie w granicach własnego kraju. Wysiedlając Ukraińców z ich domów, rosyjska administracja okupacyjna rozpoczęła równocześnie odwrotny ruch, sprowadzając obywateli rosyjskich na okupowane tereny ukraińskie. Ta praktyka przypomina sowiecką strategię przesiedlania zdemobilizowanych żołnierzy Armii Czerwonej na tereny graniczne zaraz po „oczyszczeniu” ich z lokalnej ludności – nielojalne społeczności zastąpiono lojalnymi. Według niektórych ukraińskich urzędników, około 40 tys. Rosjan już zostało przesiedlonych do Mariupola, a liczne filmy wideo zamieszczane w internecie przez agentów nieruchomości ukazują zniszczone mieszkania, których właściciele albo zostali deportowani, albo udało im się uciec z Ukrainy, lub zginęli podczas oblężenia miasta.

Grupa kobiet i dzieci pozujących do zdjęcia wśród drzew
Wychowankowie i opiekunowie sowieckiego sierocińca w Afipskoje na Kaukazie, 1945-1946 r. Zbiory Muzeum Pamięci Sybiru

Przymusowe ewakuacje jako wyraz praktyki władzy nie tylko ilustrują narzucanie kontroli, lecz również odkrywają głębszą strategię zawłaszczania i zastępowania populacji. Taka forma zarządzania społeczeństwem odzwierciedla trwałe dziedzictwo polityki czasów sowieckich, gdzie ruch ludności był kluczem do demonstracji władzy państwowej oraz przekształcania realiów demograficznych w taki sposób, aby zgadzały się ze strategicznymi celami władzy okupacyjnej. Tak więc obecne deportacje nie są jedynie aktami wysiedlenia, są integralną częścią szerszego programu terytorialnej i demograficznej inżynierii mającej na celu umacnianie kontroli i panowania nad okupowanymi regionami oraz ich integrację z rosyjskim aparatem państwowym.

Okupacja i deportacje jako praktyka posiadania

W połowie lat 30. XX w. sowiecki rząd rozpoczął powolny, lecz stały proces zmuszania przebywających w ZSRS obcokrajowców – migrantów politycznych czy handlowców do przyjęcia sowieckiego obywatelstwa. Celem tej praktyki było przejęcie różnego rodzaju specjalistów na własność poprzez zapobieganie ich swobodnym wyjazdom dzięki ustanowieniu nad nimi pełnej kontroli prawnej. Powszechnie wiadomo, że przyjęcie sowieckiego obywatelstwa narażało obcokrajowców na terror, gdyż łatwiej jest przeprowadzać czynności pozasądowe przeciw własnym obywatelom niż przeciw obcokrajowcom. Ta metoda ostatecznie stała się filarem sowieckiej władzy i jest wykorzystywana w aktualnym repertuarze deportacyjnym Rosji. Przyjęcie rosyjskiego obywatelstwa jest niezbędne do przetrwania na okupowanych terenach, do uniknięcia deportacji, utraty mienia i – co najgorsze – utraty własnych dzieci. Ale Rosja nie zaczęła stosować tych taktyk w 2022 r.

Dokument - paszport wypełniony w języku rosyjskim
Sowiecki paszport wydany w 1943 r. urodzonej w Krakowie Polce Władysławie Czarnocińskiej przez NKWD rejonu tajszeckiego w obwodzie irkuckim. Zbiory Muzeum Pamięci Sybiru

Od 2014 r., po rozpoczęciu okupacji części regionów ługańskiego i donieckiego oraz aneksji Krymu, Rosja stosowała swoją władzę nad mieszkańcami tych terenów głównie poprzez różne restrykcje. Władze okupacyjne ograniczyły wolność przemieszczania się, dostęp do usług socjalnych i medycznych, a także podtrzymywały atmosferę zagrażającego życiu niebezpieczeństwa. Od 2014 do 2022 r. nie było żadnych udokumentowanych przypadków przymusowych deportacji w tych strefach. Jednak panujące warunki sprawiły, że ukraińscy obywatele nie byli w stanie utrzymać swoich domów. Mieszkańcy większych miast doskonale zdawali sobie sprawę z pozasądowych aresztów i tortur stosowanych wobec swoich rodaków w piwnicach urzędów administracyjnych oraz specjalnych salach tortur, takich jak np. okryta złą sławą „Izolyatsia” w Doniecku, dokładnie opisana w książce dziennikarza Stanislava Aseyeva, który spędził tam ponad trzy lata. Ostatecznie okupacja doprowadziła do sytuacji, w której ludzie musieli albo poddać się nowemu porządkowi, albo stać się celem dla rosyjskich służb bezpieczeństwa.

To podporządkowanie wprowadzano w życie nie tylko poprzez tłumienie oporu. Podstawową manifestacją tej kontroli było narzucanie rosyjskiego obywatelstwa. Na Krymie szybko stało się to obowiązkowe i oznaczało bezpośrednią i efektywną kontrolę nie tylko nad terenem, lecz również nad ludźmi, którzy stali się w ten sposób własnością okupacyjnego państwa, podlegającą jego systemowi prawnemu, a nie prawu międzynarodowemu. Na okupowanych terenach Ługańska i Doniecka ta praktyka przekształciła się w rytuał upokarzania: nie chcąc oficjalnie przyznać się do obecności na tym terenie, Rosja najpierw wzbraniała się przed otwartą dystrybucją swoich paszportów, ograniczając ją głównie do przedstawicieli władz lokalnych. Potem zwykli ludzie zostali zmuszeni do przyjęcia obywatelstwa samozwańczych republik; jednak w celu otrzymania rosyjskiego paszportu, musieli oni podróżować do Rostowa nad Donem, znosząc długą i upokarzającą procedurę. Wraz z nastąpieniem nowej fazy wojny rosyjsko-ukraińskiej w 2022 r., otrzymanie rosyjskiego obywatelstwa stało się obowiązkowe, szczególnie na terenach okupowanych od 2014 r. Odtąd ludzie, którzy go nie posiadali, nie tylko mieli ograniczone prawa, ale też stopniowo tracili dostęp do usług państwowych i medycznych.

Dziecko stojące tyłem z chorągiewką w barwach niebiesko-żółtych
Ukraińskie dziecko może zostać adoptowane przez obywateli rosyjskich, którzy mogą mu nadać nowe nazwisko, co znacznie utrudnia jego odnalezienie i powrót do Ukrainy. Fot. Adobe stock

Kolejną praktyką zawłaszczania są tak zwane „obozy filtracyjne” – specjalne punkty, przez które musi przejść każdy, kto próbuje opuścić miasta ogarnięte wojną. Obozy, przez które przechodzili mieszkańcy Mariupola próbujący uciec z oblężonego miasta, w którym umierały codziennie tysiące cywili, stały się słynne. Według zeznań świadków, proces filtracji jest degradującą procedurą, obejmującą rozbieranie, przesłuchiwanie oraz dokładne sprawdzanie wszystkich danych z telefonów komórkowych. Ta filtracja również wiąże się z ryzykiem przemocy wobec Ukraińców, szczególnie jeśli nie okazują oni szacunku wobec przedstawicieli władz okupacyjnych. Sam termin „filtracja” jest roszczeniem sobie prawa do władzy i tym samym do posiadania. Dwoma głównymi przejawami tego działania były: deportacja ludzi zarejestrowanych na terenach okupowanych od 2014 r. (np. wysiedlone wewnętrznie osoby z Doniecka lub Ługańska, które zbiegły do Melitopola) i przymusowe oddzielenie dzieci od rodziców. Ci, którzy przeszli cały proces, mówią, że standardową procedurą jest natychmiastowe przeniesienie Ukraińców zarejestrowanych na terenach republik-marionetek do systemu więziennego administracji okupacyjnej w Ługańsku lub Doniecku. Oznacza to, że większość tych ludzi nie jest po prostu odsyłana do ich ojczyzny; są określani mianem „wrogów ludu” i wysyłani do specjalnych więzień i obozów. Rejestracja na okupowanym terytorium odnosi się do starej sowieckiej praktyki „propiski” – systemu, w którym człowiek był sztywno przypisany do określonego adresu. W odróżnieniu od praktyk rejestracyjnych stosowanych w innych państwach, „propiska” w sowieckim i post-sowieckim kontekście wiąże się ze skomplikowanym biurokratycznym procesem wymagającym złożenia licznych dokumentów w celu zarejestrowania się lub zmiany adresu. System ten stwarza biurokratyczny impas dla osób zarejestrowanych na obszarach kontrolowanych przez rosyjskie republiki marionetkowe, ponieważ nie mogą one łatwo zmienić swojej rejestracji, a państwo nie jest w stanie dostosować się do zmian w rejestracji milionów ludzi. W ten sposób działa system podwójnego władztwa: gdy ktoś zostaje zarejestrowany na okupowanych terenach, potwierdza w ten sposób nie tylko władztwo Rosji nad sobą, lecz również legitymizuje lokalną administrację tych terenów, która często traktuje surowiej ludzi postrzeganych jako „zdrajców”. Ten podwójny system władztwa pogarsza sytuację, prowadząc do surowszego traktowania i ściślejszej kontroli nad osobami stanowiącymi w opinii władz potencjalne zagrożenie.

Poza tym, istnieje mnóstwo historii o tym, jak rodzice i dzieci były rozdzielane podczas „filtracji”. Ukraińscy śledczy i władze podkreślały przypadki, kiedy dzieci, które wróciły z Rosji zeznały, że ich rodzice zostali od nich przymusowo oddzieleni i umieszczeni w specjalnych obozach, z dala od strefy wojennej. Następnie dzieci informowano, że rodzice je zostawili i już nie wrócą po nie. Zostały przekonane, że nikt nie będzie ich szukał. Następnie, dzieci z Ukrainy zostały rozdzielone i wysłane do różnych regionów Rosji w celu powstrzymania ich od kontaktów między sobą oraz przyspieszenia ich integracji z rosyjskim społeczeństwem.

Przyspieszony program adopcyjny dla dzieci z Ukrainy jest kolejnym sposobem na okazanie władztwa rodziców nad dziećmi. Poddane filtracji dzieci, które oddzielono od ich rodzin i domów, są przekazywane rosyjskim rodzinom w pewnej sekwencji, w ramach której zostają poniżone i pozbawione godności. Sieroty, których domy znajdują się na okupowanych terenach, mierzą się z podobną sytuacją; ta praktyka jest powszechna od 2014 r. Może to mieć miejsce, ponieważ Rosja ułatwiła adopcję ukraińskich dzieci, które zostały deportowane na początku pełnoskalowej inwazji w 2022 r. Teraz odbywa się to podczas niejawnych sesji sądowych, po których dziecko może zostać adoptowane przez obywateli rosyjskich, którzy mogą mu nadać nowe nazwisko, co znacznie utrudnia jego odnalezienie i przywiezienie z powrotem do Ukrainy. Szacunkowa liczba deportowanych dzieci waha się między 20 a 40 tys. Jak dotąd repatriowano do Ukrainy nieco ponad 400 deportowanych dzieci.

Praktyki przywłaszczania stają się coraz gorsze. Odmawianie na okupowanych terytoriach przyznania rosyjskiego obywatelstwa jest systematycznym sposobem na ograniczenie dostępu do niezbędnych usług, włączając w to odmawianie diabetykom dostępu do insuliny. To ograniczenie istnieje od 2014 r. Planowane jest wprowadzenie przepisów pozwalających na deportację z okupowanych terenów Ukraińców, którzy nie zgadzają się na przyjęcie rosyjskiego obywatelstwa. Deportacje mają poprzedzać wysokie kary pieniężne. Na domiar złego dla milionów Ukraińców żyjących pod okupacją, w maju 2023 r. Duma Państwowa Federacji Rosyjskiej zatwierdziła przepisy pozwalające na swobodną deportację dowolnej osoby ze strefy działań wojennych bez jej zgody.

Dziecko z kartką w dłoniach z napisem w języku angielskim: Zatrzymać wojnę.  Pomóż Ukrainie
Fot. Adobe stock

Nawet teraz nikt nie jest pewien, ilu Ukraińców zostało deportowanych. Na koniec 2022 r. według Dmytro Lubinetsa, Głównego Rzecznika Praw Obywatelskich parlamentu ukraińskiego, było to 2,8 mln osób; w 2023 r. rosyjskie władze twierdziły, że deportowano do Rosji 4,8 miliona ukraińskich obywateli, w tym 700 tys. dzieci. Nie jest pewne, ilu jeszcze zostanie zmuszonych do przyjęcia rosyjskiego obywatelstwa i asymilacji w odległych regionach Rosji, więc dokładna skala tej tragedii jeszcze przez jakiś czas nie będzie znana.

Władze okupacyjne aktywnie roszczą sobie prawo władania życiem i tożsamością okupowanej ludności poprzez wdrażanie środków takich jak zmuszanie do przyjęcia rosyjskiego obywatelstwa, procedury filtracyjne i uprowadzanie dzieci. Strategia ta jest częścią większych wysiłków mających na celu podporządkowanie okupowanych terytoriów i ich mieszkańców poprzez uczynienie kontroli nad nimi integralną częścią ich codziennego życia. Celem jest ich asymilacja z rosyjskim aparatem państwowym i wymazanie wszelkich pozostałości poprzedniej tożsamości oraz lojalność wobec nowego porządku.

Yevhenii Monastyrskyi jest doktorantem na Uniwersytecie Harvarda, specjalizującym się w historii Europy Wschodniej. Ukończył Ukraiński Uniwersytet Katolicki oraz Uniwersytet Yale (studia europejskie i rosyjskie). Jest głównym badaczem w Muzeum Dzieciństwa Wojny (Ukraina) i wykładowcą w Kyiv School of Economics.

Tłumaczenie z języka angielskiego: Hanna Nawrocka. Redakcja tekstu polskiego: Tomasz Danilecki

Przejdź do treści