Pomimo tego, że wojna polsko-bolszewicka dobiegła końca w marcu 1921 roku i Polska oraz Rosja Sowiecka, a następnie Związek Sowiecki teoretycznie żyły na stopie pokojowej, to w praktyce sytuacja na wschodnim pograniczu Polski przez kolejne lata nie należała do spokojnych. Sowieckie grupy dy
Helena Grodecka-Możdżeniowa, była jedną z około 90 tys. ofiar trzeciej wielkiej deportacji, która rozpoczęła się 29 czerwca 1940 r. Większość wywiezionych stanowili uciekinierzy spod okupacji niemieckiej, przeważnie Żydzi. Polaków było około 11 proc.
13 kwietnia nad ranem, 82 lata temu, do drzwi domów ponad 60 tys. mieszkańców wschodniej Polski zaczęli walić kolbami żołnierze NKWD. Kazali im szybko się pakować i ładować do bydlęcych wagonów.
3 kwietnia 1940 r. wyruszył z obozu w Kozielsku pierwszy „transport śmierci" polskich jeńców.
4 lutego 1940 r. (prawdopodobnie!), rozstrzelano Nikołaja Jeżowa, jednego z najokrutniejszych realizatorów stalinowskiego terroru.
31 maja 1935 r. około godz. 6 rano do Wilna przybył specjalny pociąg, który przywiózł urnę z sercem marszałka Józefa Piłsudskiego