Kolejny krok Stalina
Sojusz Stalina z Hitlerem, który zawarto 23 sierpnia 1939 roku, trwał w najlepsze. Pierwszym i najważniejszym osiągnięciem Sowietów było zdobycie ponad połowy polskiego terytorium w wyniku agresji z 17 września i wcielenie go w skład swojego państwa. Nie był to jednak ostatni cel wojenny Kremla. Teraz przed oczami Stalina jaśniała nadzieja na podporządkowanie sobie państw bałtyckich i Finlandii. Wobec wszystkich tych krajów Sowieci wystosowali żądania ulokowania na ich terytoriach baz wojskowych Armii Czerwonej. Władze Litwy, Łotwy i Estonii, zdając sobie sprawę, że w starciu z silnym sąsiadem nie mają żadnych szans, przystały na te wymagania. Jednak Finowie postanowili się sprzeciwić.
Sowieci nie odpuszczają
Sprzeciw Finlandii nie zmusił Sowietów do porzucenia swoich planów podporządkowania ich państwa. Co więcej, Związek Sowiecki przedstawiał wobec Finlandii kolejne żądania: przesunięcia sowiecko-fińskiej granicy 25 km na zachód (dzięki czemu Linia Mannerheima, czyli fiński pas umocnień znalazłby się na sowieckim terytorium ), przekazania na 30 lat półwyspu Hanko, oddania wysp Koivisto, Suursari, Lavansarri i Tytarsaari oraz podziału półwyspu Rybackiego. Finowie byli jednak nieugięci i odrzucili wszystkie żądania Moskwy. Stalin postanowił więc osiągnąć swój cel siłą.
Koktajl „czekający w Helsinkach”
30 listopada 1939 roku, bez wypowiedzenia wojny, Armia Czerwona rozpoczęła atak na Finlandię. Sowiecka propaganda zaznaczała, że to odpowiedź na fińskie prowokacje. Prawda była jednak inna – to Sowieci ostrzelali własne terytorium, by zdobyć pretekst do ataku. Na Kremlu nie spodziewano się, jaką kompromitacją okaże się decyzja o wojnie. Co więcej, Wiaczesław Mołotow, ludowy komisarz spraw zagranicznych ZSRS, miał ponoć zapewniać, że w dniu urodzin Stalina (18 grudnia) wypije na cześć swojego wodza koktajl w zdobytych Helsinkach. Koktajle rzeczywiście były Sowietom bardzo chętnie „dostarczane”, ale były to koktajle Mołotowa, czyli butelki zapalające, którymi Finowie atakowali sowieckie czołgi. Ich nazwa, stworzona przez fińskich żołnierzy, miała być odpowiedzią na słowa ludowego komisarza.
Armia Czerwona w rozsypce
Pierwsze tygodnie wojny przynosiły Sowietom bolesne porażki. Czerwonoarmiści nie byli w stanie przełamać fińskiej obrony, a a na ich niepowodzenia składało się kilka czynników: brak doświadczonego dowództwa (skutek wielkiej czystki z lat 30.), brak zimowego i maskującego umundurowania, trudne warunki terenowe i atmosferyczne. Do tego dochodziła fińska taktyka, polegająca na rozbijaniu dużych sowieckich oddziałów na mniejsze, a następnie ich niszczeniu, czy tworzeniu specjalnych oddziałów narciarzy, którzy byli w stanie znacznie szybciej przemieszczać się po zasypanych śniegiem terenach.
Przełom w wojnie i pokój
Przełom przyniosła dopiero zmiana na stanowisku dowodzącego Armią Czerwoną. Klimenta Woroszyłowa zastąpił Siemion Timoszenko. Ponadto, mała Finlandia zaczynała odczuwać już zmęczenie wojną i mimo poparcia międzynarodowego musiała przystąpić do negocjacji z Sowietami. 13 marca 1940 roku po dwóch tygodniach negocjacji podpisano rozejm pokojowy. Na jego mocy Finowie tracili 10% swojego terytorium, w tym miasto Viipuri. Finlandii udało się jednak zachować niepodległość, co należy uznać za największy sukces fińskiej obrony.